Aktualizacja: 8 kwietnia 2022
Trądzik różowaty to choroba skóry objawiająca się lokalnymi stanami zapalnymi i skłonnością do wyprysków. W gruncie rzeczy obraz tej choroby bardzo często przypomina klasyczny trądzik młodzieńczy, podobne jest też pochodzenie zmian – wynikają one w większości ze zwiększonej produkcji łoju, a w mniejszej części z uwarunkowań genetycznych.
Jak zapobiegać trądzikowi różowatemu?
Podstawową zasadą profilaktyki trądziku różowatego jest utrzymanie prawidłowej higieny skóry. Regularne usuwanie nadmiaru sebum, oczyszczanie porów i dbałość o niedopuszczenie do zakażenia porów skórnych w większości przypadków w zupełności wystarcza, aby zapobiegać objawom choroby. W praktyce jednak bardzo trudno jest całkowicie wyeliminować zagrożenie w przypadku wybranych typów skóry. Podobnie jak w przypadku trądziku młodzieńczego, również trądzik różowaty jest dermatozą, która przebiega z okresami remisji i nasilenia objawów.
Leczenie trądziku
Podstawową terapią, którą zawsze należy rozważyć w początkowej fazie leczenia, jest uzupełnienie witamin. Witaminy B3, B5, C oraz K powodują, że funkcje skóry normalizują się, a produkcja sebum spada. Jednocześnie jednak warto wpływać na skórę od zewnątrz, ale z pewnością nie należy od razu sięgać po silne antybiotyki, nawet te do stosowania miejscowego. Bardzo dobre skutki daje stosowanie maseczek z zielonej glinki albo alg Spirulina lub Chlorella, które oczyszczają, neutralizują toksyny znajdujące się na powierzchni skóry, a jednocześnie tworzą środowisko nieprzyjazne bakteriom trądzikowym.
Zobacz również: Dieta na trądzik – co jeść, a czego unikać?
Dodatkowym efektem osiąganym zarówno dzięki glince, jak i Chlorelli oraz Spirulinie jest zmniejszenie stanu zapalnego i związanego z tym zaczerwienienia. Algi zawierające pewną ilość kwasów organicznych, dodatkowo wpływają pozytywnie na koloryt, dzięki działaniu wyrównującemu i wygładzającemu. Należy pamiętać, aby pod żadnym pozorem przy trądziku różowatym nie stosować peelingów ziarnistych, a ewentualnie enzymatyczne, choć i z tymi należy zachować ostrożność. Dotyczy to wszystkich postaci trądziku, w czasie których dochodzi do wykształcenia wykwitów ropnych.
Dlaczego algi?
Oczywiście w pewnych przypadkach trądziku samo leczenie algami nie pomaga i stosuje się już terapie laserem lub nawet ścinanie dwutlenkiem węgla, a także – i to dość powszechnie – antybiotyki działające lokalnie lub ogólnoustrojowo. Należy jednak pamiętać, że wszystkie te metody mają sporo przeciwwskazań i działań niepożądanych. W przypadku maseczek algowych jakiekolwiek objawy nadwrażliwości, która jest w zasadzie jedynym potencjalnym skutkiem niepożądanym, zdarzają się jedynie bardzo wyjątkowo. Stosowaniu alg nie towarzyszy wysuszanie skóry, co jest bardzo ważne, ponieważ normalną reakcją na przesuszenie jest zwiększona produkcja sebum, a tego właśnie należy uniknąć, aby pozbyć się trądziku. Stąd też bierze się skuteczność naturalnych metod kosmetycznego leczenia trądziku. Nawet w ostrzejszych przypadkach, kiedy konieczna jest antybiotykoterapia, algi można stosować jako terapię wspomagającą.
Zobacz również: Olej z czarnuszki – najlepszy na blizny potrądzikowe.
Spirulina w proszku to słodkowodna alga, zawierająca duże stężenie witamin, minerałów i innych, ważnych składników odżywczych. Wysoką jakość uzyskano dzięki odpowiednim warunkom klimatycznym, przestrzeganiu restrykcyjnych norm podczas hodowli i …
Zobacz tutaj ...
Bibliografia
- Korting H., Schollmann C., Aktualne poglądy na temat miejscowego i ogólnego leczenia trądziku różowatego, Dermatologia po Dyplomie, 1/2010.
- Surgiel-Gemza A., Gemza K., Trądzik różowaty – metody terapii oraz ocena skuteczności zastosowania kwasu azelainowego i laktobionowego, Kosmetologia Estetyczna, 5/2018.
- Nikiel A., Trądzik różowaty – leczenie oraz pielęgnacja skóry, Kosmetologia Estetyczna, 6/2016.
- Brzeziński P., Leczenie miejscowe w trądziku różowatym, Forum Medycyny Rodzinnej, 4/2010.
- Robak E., Kulczycka L., Trądzik różowaty – współczesne poglądy na patomechanizm terapię, Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej, 64/2010.
Zostaw komentarz